Slow Burn. Zero Day. Recenzja książki.
Po niedawnej lekturze siedmiusettrzydziestostronicowej kobyły zapragnąłem dla odmiany czegoś lekkiego, prostego i najlepiej niezbyt długiego. Zagadałem do mojeg...
Po niedawnej lekturze siedmiusettrzydziestostronicowej kobyły zapragnąłem dla odmiany czegoś lekkiego, prostego i najlepiej niezbyt długiego. Zagadałem do mojeg...