Bez celu
Z pisaniem bloga jest tak, że albo się wie, o czym się będzie pisało - ma się w głowie taki jakby szkielet fabularny, który trzeba, jak by to pieszczotliwie ują...
Z pisaniem bloga jest tak, że albo się wie, o czym się będzie pisało - ma się w głowie taki jakby szkielet fabularny, który trzeba, jak by to pieszczotliwie ują...
Dziś króciutka recenzja gry, którą odkryłem całkiem niedawno, a która wessała mnie całkiem. Na szczęście na krótko, bo gra jest typu "przejdź wszystkie plansze ...
Konstypacja konstypacją, ale jednak coś tam pomalutku czytam. Brnę przez "Revelation Space" Reynoldsa. Nie, wróć. "Brnę" to niewłaściwe określenie.
Ostatnio było o paradoksie geometrycznym, dziś pora na kosmiczny. Jeżeli ktoś się zastanawia, jaki jest sens życia, to prawdopodobnnie robi wielki błąd. Życie p...
Opowiadanko "Bohater", które niedawno opublikowałem na łamach niniejszej namiastki pseudobloga, jest kolejnym z serii opowiadań ukazujących naszą wspaniałą, zie...
Ponieważ całkiem niedawno zamieściłem tutaj recenzję książki, na podstawie której nakręcono "Marsjanina", mam dziś ułatwione zadanie. Zamiast opowiadać o całym ...