Autem na plażę
Lubię plaże. Mają w sobie coś magicznego. Z jednej strony woda (z której, wedle teorii dziadka Darwina, kiedyś wyleźliśmy w formie amebowatopodobnych), z drugie...
Lubię plaże. Mają w sobie coś magicznego. Z jednej strony woda (z której, wedle teorii dziadka Darwina, kiedyś wyleźliśmy w formie amebowatopodobnych), z drugie...
Dziś o pracy (dla odmiany...) Mniej więcej rok temu trafiłem do firmy, która stosuje metodologię wytwarzania programowania zwaną po angielsku "Agile". Nie wiem,...
Ewolucja to zjawisko dość wolne. Wolniejsze nawet od pracy w piątkowe popołudnie. W zasadzie odbywa się tak pomału, że niektórzy nie wierzą, że w ogóle istnieje...
Za (dawnych!) czasów kawalerskich przydarzyło mi się zarazić od kolegi pasją grania w snookera i wszelakie bilardy. Trochę w dziewiątkę, ale głównie w ósemkę (n...
Najpierw trzeba się nauczyć podrzucać i łapać dwie kulki jedną ręką. Tak, lewą też. Najlepiej ćwiczyć na pomarańczach. Potem już łatwo żonglować trzema kulkami,...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...... dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Dziś o kilku dziwnych słówkach. Zacznijmy od tytułowego dżdżu. Oczy...