Lektura nieobowiązkowa
Niedawno przyleciały do nas z Polski dwie paczki. Zapakowane głównie książkami. Mam teraz dzięki temu zaległości w czytelnictwie na jakieś 40 tytułów - dwa z ni...
Niedawno przyleciały do nas z Polski dwie paczki. Zapakowane głównie książkami. Mam teraz dzięki temu zaległości w czytelnictwie na jakieś 40 tytułów - dwa z ni...
Książka, którą ostatnio czytam z zapartym tchem (o której wspominam tutaj) zawiera, oprócz w miarę "tradycyjnych" zagadek matematycznych (typu: Jaś miał pięć ja...
Kilka tygodni temu, za sprawą kolegi (nb. nałogowego gracza), odkryłem grę, o której teraz napiszę.
Przedwczoraj zacząłem czytać "Brudnopis" Siergieja Łukianienki.
Dziś, po kilkumiesięcznej przerwie, udało mi się w końcu doczytać kolejną książkę Terry'ego pod tytułem jak wyżej.
Tytuł dzisiejszego wpisu bynajmniej nie oznacza, że będę biadolił na tematy ogólnofinansowe (w czym my, Polacy, jesteśmy świetni, zwłaszcza za granicą).