Magia dwóch kółek
Pisałem swego czasu (tutaj i tutaj) o próbach nauczenia mojej pięcioletniej latorośli jazdy na dwukołowym rowerze. Dzisiaj, w późnych godzinach porannych, moje ...
Pisałem swego czasu (tutaj i tutaj) o próbach nauczenia mojej pięcioletniej latorośli jazdy na dwukołowym rowerze. Dzisiaj, w późnych godzinach porannych, moje ...
Wczorajszy dzień wpisał się złotymi literami w naszą rodzinną historyję. Otóż, po niezliczonych popołudniach prób, tłumaczeń, próśb, gróźb i frustracji, nasza c...
Wbrew pozorom nie będzie to wpis dotyczący niewielkich jednostek objętości. Mowa będzie o literach, a konkretnie o postępach mojej córy w zakresie operowania li...
Pisałem swego czasu o tym, jak zamierzam nauczyć moją córkę utrzymywania równowagi na dwóch kółkach.
Dzień wczorajszy zapowiadał się normalnie. Rozwiozłem rano swoje samiczki do szkół, hut i fabryk a sam pojechałem na zmywak.
Wczoraj o wpół do piątej dostaliśmy od teściów telefon, że dziecko nam się rozchorzało srodze, że ją brzuch boli i to mocno. Niewiele myśląc urwaliśmy się z hut...