Nabazgrane
Po raz kolejny mamy okazję obejrzeć efekt przydługiego i lekko nudnego spotkania. Tym razem niezwykłej rzadkości óchnastowieczna krypopeja międzynarodowa. Dzieł...
Po raz kolejny mamy okazję obejrzeć efekt przydługiego i lekko nudnego spotkania. Tym razem niezwykłej rzadkości óchnastowieczna krypopeja międzynarodowa. Dzieł...
Polska blogeria w Irlandii zszarzała ostatnio od wpisów żegnających ciepłe lato i witających szaroburą jesień.
Przytrafiło mi się niedawno, że zamiast, jak pambuk przykazał, używać stabilnej wersji Firefoxa, zainstalowałem sobie wersję Nightly. A więc taką, która aktuali...
Odkryłem niedawno, że głównym źródłem ruchu na moim blogu są boty próbujące spamować z chińskich adresów IP. Generowały (na oko) z 80% ruchu. Sporo.
Wielką ojcowską dumą napawa mnie fakt, że moje dziecko chwali się dookoła, że ma "muzycznego" tatę - i że sama też by chciała być taka muzyczna. Co prawda od pr...
Idąc za ciosem niedawnego wpisu o żonglowaniu mobilnymi systemami operacyjnymi, opiszę dziś zabawną (nie dla wszystkich... właściwie tylko dla niektórych... a m...