Wyzywająca jedenastka
Zostałem niedawno [z]wyz[y]wany od blogerów. Wyzw[isko]anie przyjmuję z dumą i pokorą. Rękawicę rzuconą podnoszę. Tym razem chodzi (jak to zwykle w takich przyp...
Zostałem niedawno [z]wyz[y]wany od blogerów. Wyzw[isko]anie przyjmuję z dumą i pokorą. Rękawicę rzuconą podnoszę. Tym razem chodzi (jak to zwykle w takich przyp...
Minęło już dobrze ponad dwa lata od czasu, gdy, zakupiwszy angielskojęzyczny oryginał "Blasku fantastycznego" odgrażałem się publicznie, że zacznę czytać po ang...
Domyślny Czytelnik już wie o czym będzie. Zwłaszcza, jeżeli mieszka na Zielonej Wyspie, bądź też przynajmniej orientuje się nieco w lokalnym kolorycie. Tak. Będ...
Najpierw okazało się, że kupiony trzy dni temu telewizorek do dziecinnego nie działa.
Moje małe zboczenie numerologiczne opisywałem w jednym z pierwszych wpisów w tym blogu. Jeszcze w czasach, kiedy każdy wpis rozpoczynałem obrazkiem. Ostatnio zb...