Tess Gerritsen: Telefon po północy
Udało mi się wczoraj skończyć "Telefon po północy" Tess Gerritsen, dziś króciutka recenzja. Króciutka, bo książka okazała się całkiem inna, niż miałem nadzieję....
Udało mi się wczoraj skończyć "Telefon po północy" Tess Gerritsen, dziś króciutka recenzja. Króciutka, bo książka okazała się całkiem inna, niż miałem nadzieję....
Po dłuższej serii SF postanowiłem się trochę odchamić i przeczytać coś dla "normalnych" ludzi. Mój wybór padł na "Telefon o północy" Tess Gerritsen. Głównie dla...
Jeżeli ktoś jeszcze pamięta moją nie-recenzję książki "Długi Mars", kojrzy być może, że zdecydowałem się nie pisać recenzji, bo książki nie doczytałem do końca...
Konstypacja konstypacją, ale jednak coś tam pomalutku czytam. Brnę przez "Revelation Space" Reynoldsa. Nie, wróć. "Brnę" to niewłaściwe określenie.
Ponieważ całkiem niedawno zamieściłem tutaj recenzję książki, na podstawie której nakręcono "Marsjanina", mam dziś ułatwione zadanie. Zamiast opowiadać o całym ...
... podobnie jak nieznajomość nazw potraw w obcych językach. W zasadzie angielski nie jest już dla mnie taki całkiem obcy, skoro czytam sobie w miarę swobodnie ...