Gra własnej produkcji
Całkiem niedawno odświeżyliśmy sobie z Żonką jedną z naszych ulubionych gier z czasów wczesnej emigracji.
Całkiem niedawno odświeżyliśmy sobie z Żonką jedną z naszych ulubionych gier z czasów wczesnej emigracji.
Disclaimer: wszystkie występujące w poniższym wpisie nazwy barw są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwa do istniejących obiektów, postaci, zwierząt, roślin, pejz...
Miałem wczoraj potrzebę zgoła nienaturalną, mianowicie musiałem nabyć pięćdziesiąt metrów taśmy maskującej (tak się tłumaczy na polski masking tape?), takiej do...
Pisałem swego czasu o tym, jak jakiś obcy człowiek, bezdomny, lekko śmierdzący i bez kasy, dał mi na Centralnym parę złotych bo mi zabrakło do biletu. Byłem wte...
Dziś, dokładnie godzinę temu, wreszcie dobiegła końca nasza ponaddwuletnia przygoda z kupowaniem mieszkania. Przypomnę, że w okolicach połowy 2010 roku podpisal...
Zacznę od tego, że chociaż nie napisałem dotychczas zbyt wiele o rent-to-buy (ledwie dwa wpisy, ten jest trzeci), zadziwiająco dużo ludzi szukających informacji...