Na wyścigi
O tym, jak próbowałem bawić się w Fileasa Fogga i co z tego wynikło.
O tym, jak próbowałem bawić się w Fileasa Fogga i co z tego wynikło.
Blog się popsuł.
W całkiem zapyziałym kawałku jednego z lokalnych kosmosów, w niedużej, podobnej do wielu innych, nieco już powyginanej ze starości galaktyce spiralnej, wokół ca...
Odrobina rozważań o tangensach liczb całkowitych dodatnich.
No i, kurdę, przegapiliśmy. Szkoda. Ale może Wy nie przegapicie. Łapcie za kalkulatory i liczcie. No bo tak: wiadomo, że człowiek ma urodziny, c'nie? Kiedyś tam...
Grobbing skończony, Halloween takoż, można wracać do żywych. Spóźnione, ale pełne radości obrazki, które zawitały do mnie w zeszłym miesiącu. Nie dla dzieci! I ...