Pchełki VBA – odcinek 1: początki
Zauważyłem ostatnio, że kategoria "Branżowe" mojego bloga kuleje okrutnie. Postanowiłem w związku z tym rozpocząć serię pchełek VBA.
Zauważyłem ostatnio, że kategoria "Branżowe" mojego bloga kuleje okrutnie. Postanowiłem w związku z tym rozpocząć serię pchełek VBA.
Najpierw. Wielki plac, po horyzont. Pokryty asfaltem, takim wysokiej jakości, z jakiego robi się drogi szybkiego ruchu. Słyszę nadjeżdżający samochód.
Dziś króciutko. Lubicie bluesa? Bo ja lubię, jak diabli. Trójakordowe (na ogół, bo są magicy bluesowo-jazzowi, którzy z tych trzech akordów zrobią trzydzieści),...
Na czym to ja wczoraj... Aha, już wiem. Przepchnęliśmy córę przez piąte urodziny, wróciliśmy do domu, wypakowaliśmy fanty, zapakowaliśmy tortąby...
Kończący się właśnie (za szybko, oj za szybko) weekend spędziłem wespół z familią w hrabstwie Donegal.
Była sobie Saga Rurowa. Myślałem już, że naprawdę wyjdzie mi z tego jakaś dłuższa historia, a tu masz ci los.