Jak pech, to pech
Dzisiejszy dzień zapisze się czarnymi literami w historii dublińskich statystyk wypadków.
Dzisiejszy dzień zapisze się czarnymi literami w historii dublińskich statystyk wypadków.
Niedawno udało mi się spaprać kawałek prozy, dziś czas na odrobinę grafomanii rymowanej. Wierszyk powstał dziś rankiem pod wpływem kociego mruczenia.
Wczoraj nasz ponaddwuletni już syn wprawił nas w głębokie zdumienie. Niby wiemy, że ma jakiś tam mózg, niby wiemy, że on czasem nawet działa i się trochę rozwij...
Opowiadanko "Bohater", które niedawno opublikowałem na łamach niniejszej namiastki pseudobloga, jest kolejnym z serii opowiadań ukazujących naszą wspaniałą, zie...
Środa, 25 listopada 2015 roku. Nevada, Strefa 51. Kapral Kouska ziewnął. Patrol był nudny. Jak zwykle. A Kouska, po siedmiu godzinach obijania rzyci w Strykerze...
Dziś wczesnym popołudniem dostałem na swój numer GG informację o tym, że zmienia się podmiot przetwarzający dane osobowe, jakie mam zgromadzone na swoim koncie ...